Skip to main content

W sieci można znaleźć wiele narzędzi wykorzystujących AI do generowania obrazów. Do najpopularniejszych należą DALL-E oraz Midjourney.

Jak to działa? Wpisujesz prompt, czyli fragment tekstu, który służy jako instrukcja lub polecenie dla systemu AI a po chwili otrzymujesz rezultat, czyli obraz stworzony przez AI, który jest odpowiedzią na prompt.

Jeśli jeszcze nie testowaliście tych narzędzi, to ostrzegam, że to wciąga. Widząc kolejne obrazy masz ochotę na więcej i więcej 😊

Zgodnie z polską ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych „Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór)”. Zgodnie z tym przepisem twórcą utworu może być wyłącznie człowiek. Żadna maszyna, algorytm czy program sztucznej inteligencji nie mogą – przynajmniej na razie – zostać uznane za twórcę utworu.

Obecnie nie ma też żadnych regulacji, które pozwoliłyby na przyjęcie, że przerobienie dzieła wygenerowanego przez AI spowoduje, że osoba która najpierw skorzystała z narzędzi AI, a później zmodyfikowała otrzymany rezultat, stanie się autorem. Należy więc przyjąć, że obecnie modyfikacja materiału stworzonego przez maszynę, nie umożliwia uzyskania praw autorskich do tego dzieła.

Warto też pamiętać o tym, że w przypadku bezpłatnych narzędzi jest tak, że wszystko to co użytkownik wprowadza do narzędzia i to co otrzymuje może być wykorzystane przy kolejnych kreacjach. Nie ma zatem żadnej gwarancji, że to co stworzy sztuczna inteligencja będzie unikatowe. Rodzi to ogromne ryzyka, zwłaszcza wtedy gdy mamy pokusę komercyjnego wykorzystania tych treści. Eksploracja istniejących obrazów lub tekstów przez narzędzia AI do tworzenia dzieł może skutkować wygenerowaniem takiego samego/podobnego do już istniejących. Klient agencji na pewno nie będzie zadowolony, jeśli okaże się, że kreacje zaproponowane przez agencję, którą wybrał do współpracy, nie są unikatowe. 

Na to wszystko o czym już wspomniałam, nakłada się jeszcze jedna kwestia. Każde z narzędzi ma swoje własne zasady korzystania, które są źródłem informacji o tym co wolno użytkownikowi a co jest zakazane. Warto je poznać zanim skorzystamy z narzędzi w określonym celu.

Jeśli używasz narzędzi AI w celach osobistych, np. chcesz wrzucić taki obraz stworzony przez AI, jako ilustrację postu na swoim profilu w mediach społecznościowych, to możesz czuć się bezpiecznie. Na takie korzystanie zezwala praktycznie każde z popularnych narzędzi. 

Inaczej może być w przypadku komercyjnego wykorzystania narzędzi. W tym przypadku konieczne jest zapoznanie się z warunkami korzystania, które dostępne są na stronie internetowej każdego z narzędzi.

Żeby trochę Wam pomóc przeanalizowałam warunki korzystania z najpopularniejszych narzędzi, czyli DALL E i MIDJOURNEY. Szukałam przede wszystkim odpowiedzi na pytanie: czy użytkownik może wykorzystać wygenerowany obraz w celach komercyjnych?

Użytkownik zachowuje wszelkie prawa własności do danych wejściowych oraz jest właścicielem wszystkich danych wyjściowych. Open AI (właściciel DALL E) przenosi na użytkownika wszelkie prawa do działa, które jest wytworem AI powstałym w odpowiedzi na polecenie użytkownika (prompt). Użytkownik może zatem wykorzystać otrzymany rezultat w celach komercyjnych.

W warunkach usługi jest wyraźne wskazanie, że użytkownik ponosi odpowiedzialność za treści, w tym zapewnia, że nie naruszają one żadnego obowiązującego prawa warunków usługi. Użytkownik oświadcza i gwarantuje, że posiada wszelkie prawa, licencje i pozwolenia potrzebne do dostarczania danych wejściowych (danych wprowadzanych do narzędzia). To zapis, który ma zabezpieczać Open AI przed odpowiedzialnością za naruszenie praw własności intelektualnej w zakresie wynikającym z danych wejściowych lub szkoleniowych wprowadzonych przez użytkownika. 

Jednocześnie Open AI przestrzega, że dane wyjściowe mogą nie być unikalne, a inni użytkownicy mogą otrzymywać podobne dane wyjściowe z ich usług (pisałam o tym powyżej).

MIDJOURNEY

Jeśli nie masz wykupionego płatnego dostępu, to nie jesteś właścicielem tworzonych przez siebie obrazów. Midjourney udziela użytkownikowi jedynie licencji, która nie przewiduje wykorzystania wygenerowanych obrazów w celach komercyjnych.

Użytkownicy będący płatnymi subskrybentami są właścicielami inputu oraz outputu generowanego przez Midjourney. Oznacza to, że zarówno stworzone przez użytkownika zapytanie, jak i wygenerowany obraz, należą do użytkownika i może on skomercjalizować oba te produkty.

Midjourney, podobnie jak Open AI, zastrzega sobie prawo do wykorzystania zarówno zapytań, jak i wygenerowanych obrazów do reprodukcji, sublicencjonowania czy tworzenia materiałów promocyjnych. Natomiast użytkownicy dwóch najdroższych pakietów subskrypcyjnych (Pro i Mega) mogą zastrzec sobie prawo do zwiększenia prywatności ich prac. Przy czym Midjourney zastrzega, że dołoży wszelkich starań, aby nie publikować żadnych treści stworzonych przez tych użytkowników, co oznacza, że nie dają gwarancji, że faktycznie tak będzie.

Powyższe oznacza, że to narzędzie również nie daje gwarancji unikatowości wygenerowanych treści, o czym należy pamiętać wykorzystując narzędzie we współpracy z klientem, który zlecił przygotowanie nam twórczych, niepowtarzanych kreacji.

Na tak zadane pytanie nasuwają mi się dwie odpowiedzi:

Pierwsza: zgodnie z zasadami poszczególnych narzędzi.

Druga: ostrożnie.

Nie jest tak, że z narzędzi AI nie należy korzystać. Jest wręcz odwrotnie. Warto z nich korzystać, ale świadomie. Jest to świetne źródło inspiracji. Sztuczna inteligencja korzysta z olbrzymiej ilości danych. Człowiek nie jest w stanie samodzielnie prześledzić zbiorów podobnych do tych, z których korzystają narzędzia AI. Narzędzia AI i dzieła przez nie wygenerowane mogę pomóc otworzyć umysł na nowe zagadnienia albo znaleźć kierunek działania. Mogą być też zalążkiem świetnego pomysłu, który w kolejnym kroku zostanie zrealizowany już przez człowieka, a nie sztuczną inteligencję.

Jest jeszcze jedna kwestia, o której nie możemy zapomnieć. Wykorzystaniu AI przy tworzeniu np. kampanii reklamowej, może sprzeciwić się nasz klient. Klient ma prawo oczekiwać, że cała kreacja będzie dziełem ludzi, tj. specjalistów, którym powierza zadanie.

Warto, żeby stosowne zapisy znalazły się w umowie z klientem. Można w niej przewidzieć całkowity zakaz korzystania z narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję, dopuścić takiego korzystania na określonych zasadach lub też wyraźnie przewidzieć zakres korzystania.

W mojej ocenie brak takich zapisów nie niesie ryzyk, o ile agencja nie będzie korzystała z narzędzi sztucznej inteligencji. Gorzej, jeśli chcemy z takich narzędzi korzystać, a nie poinformowaliśmy o tym naszego klienta.  Może się okazać, że korzystanie z takich narzędzi jest niezgodne z wolą i oczekiwaniami klienta.

Nie bagatelizuj tego tematu. Zadbaj o to by klient był zadowolony, a agencja bezpieczna pod względem prawnym. Jeśli chcesz korzystać z narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję, to wprowadź w swojej agencji jasne zasady korzystania z nich, tak aby każdy z pracowników wiedział co mu wolno, a co jest bezwzględnie zakazane.

Joanna Wojtysiak-Tierling

RADCA PRAWNY - j.wojtysiak-tierling@core.law